Brak reakcji silnika na próbę jego odpalenia to często skutek słabego akumulatora. Może być to spowodowane jazdą na krótkich trasach lub włączonym radiem czy światłami przez całą noc. W pierwszej sytuacji alternator ma niewiele czasu na naładowanie akumulatora i dlatego spada jego wydajność. Drugi przypadek to klasyczny przykład zbędnego zużycia energii. Czy to jednak jedyne przyczyny? Nie. Zima to okres kiedy akumulatory w samochodach padają jak muchy. Dlaczego tak się dzieje? Siarczysty mróz spowalnia reakcje chemiczne zachodzące wewnątrz akumulatora. Ich intensywność maleje, a co za tym idzie – maleje przewodność elektrolitu. Efektem tego jest spadek pojemności akumulatora, czyli umiejętność magazynowania energii elektrycznej.

Akumulator padł w najmniej spodziewanym momencie?

Problem z rozruchem może dopaść każdego. Nie musi to być wina uszkodzonego mechanicznie akumulatora. Nieważne czy jest on nowy czy stary, każdy z nich narażony jest na rozładowanie w takim samym stopniu. Nasuwa się zatem pytanie: czy brak energii można w jakikolwiek sposób przezwyciężyć? Głowa do góry. Jest wiele metod na pokonanie tego problemu. Rzadko się zdarza by akumulator rozładował się doszczętnie i nie było możliwości jego reaktywacji. Gdy nie mamy zbytnio czasu, jednym ze sposobów na awaryjne uruchomienie silnika są kable rozruchowe. Wykorzystują one energię zmagazynowaną w innym akumulatorze. Podobny skutek otrzymamy używając urządzenia rozruchowego. To nie jedyny oręż w walce o uruchomienie samochodu.
Najbardziej skuteczną metodą i tym samym najbardziej czasochłonną będzie po prostu naładowanie akumulatora za pomocą prostownika. Pełne ładowanie sprawdza się w przypadku osób myślących przyszłościowo i długofalowo. Mając pod kontrolą stan swojego akumulatora są one w stanie uzupełnić jego energię zanim odmówi posłuszeństwa.

Warto przeczytać: 

Jaki prostownik? Podpowiadamy jak wybrać dobry prostownik samochodowy?

Prostownik z rozruchem - dobra alternatywa dla urządzenia rozruchowego?

Głównym zadaniem prostownika jest ładowanie akumulatora. Sieciowe zasilanie nieco ogranicza jego możliwości. Urządzenia tego nie da się zabrać ze sobą w podróż i skorzystać w czasie potrzeby. Sam proces ładowania również nie jest krótki. Często zajmuje on nawet 8 godzin. Czy jednak za pomocą tego urządzenia jesteśmy w stanie uruchomić auto w czasie potrzeby? Tak, jeśli jest to prostownik z rozruchem. Pozwala on na odpalenie samochodu w kryzysowych sytuacjach. Tego typu urządzeń jest na rynku mnóstwo. Klienci ich poszukują i chwalą sobie późniejszy zakup.

Prostownik z funkcją rozruchu - dobra alternatywa?

Więcej na temat prostowników z funkcją rozruchu:

Prostownik samochodowy z rozruchem - transformatorowy czy elektroniczny?

Prostownik z funkcją rozruchu – czy to bezpieczne?

Często w przypadku rozładowanego akumulatora trzeba liczyć na uprzejmość sąsiada. Użycie kabli rozruchowych to świetne rozwiązanie problemu, lecz można użyć do tego dobrego prostownika z funkcją boost. Pomaga on niemal natychmiastowo ożywić silnik w przypadku braku energii w ogniwie. Akumulator lubi być ładowany niskim prądem, więc nadmierne korzystanie z tej funkcji jest dla niego sporym wstrząsem. Nie jest to zatem w pełni doskonałe rozwiązanie i dlatego używanie tej metody nie powinno być zbyt częste.

Funkcja rozruchu w prostownikach bywa niezwykle przydatna. Trzeba jednak korzystać z niej zgodnie z instrukcją obsługi i zaleceniami producenta. Używanie tej funkcji w sposób ciągły i nieprzerwany może być nie do końca bezpieczne. W trakcie rozruchu wyłączane są wszystkie zabezpieczenia ze względu na wytwarzany chwilowy duży prąd. Skutkiem tego może być przypadkowe zwarcie. Dodatkowo na klemach akumulatora może pojawić się duże napięcie powodujące np. wystrzelenie poduszek powietrznych. Naprawdę skrajne sytuacje prowadzić mogą do zepsucia całej instalacji elektrycznej samochodu. Czy w takim razie należy się czegoś obawiać? Na pewno nie, jeśli korzystamy z urządzenia zgodnie z jego przeznaczeniem i zaleceniami producentów.

prostownik z funkcją rozruchu - czy to bezpieczne?

Awaryjny rozruch silnika? Sprawdź co polecamy:

Jakie urządzenie rozruchowe do samochodu kupić?

Rozruch z kabli czy przenośnego urządzenia rozruchowego? Co wybrać?

Jak zminimalizować ryzyko awarii podczas rozruchu

Zachowanie bezpieczeństwa podczas awaryjnego rozruchu jest bardzo proste. Wystarczy zastosować się do kilku zasad. Producenci zwykle o nich informują w instrukcji dołączonej do urządzenia. Zastosowanie się do konkretnych wytycznych gwarantuje skuteczne i bezpieczne uruchomienie silnika. Przedstawiamy najważniejsze z nich. Zapoznanie się z nimi jest bardzo istotne i powinno nastąpić bezpośrednio po odpowiedzeniu sobie na pytanie jaki prostownik z rozruchem kupić.

Pierwszą czynnością jaką powinien wykonać użytkownik powinno być sprawdzenie czy producent akumulatora i pojazdu dopuszcza ewentualny ich rozruch z prostownika. Jeśli tak, należy sprawdzić ogólny stan ogniwa i poziom jego naładowania. Nie wolno używać funkcji boost dla akumulatorów w pełni rozładowanych, uszkodzonych lub odłączonych od pojazdu. Akumulator całkowicie pozbawiony napięcia koniecznie trzeba podładować przez około 5-10 minut, co niewątpliwie ułatwi późniejszy rozruch. Istotna jest też kondycja zacisków. Ewentualny nalot powinno się oczyścić by klemy miały jak najlepsze połączenie z biegunami akumulatora. Warto też wyłączyć wszystkie "pożeracze" energii w samochodzie. Po przygotowaniu sobie gruntu pod rozruch można przejść do rzeczy jeszcze bardziej istotnych. Kolejny etap jest najważniejszy i zarazem kluczowy dla powodzenia całego procesu. W tym momencie trzeba odpowiednio podłączyć kable. Zachowanie porządku ich montażu pozwoli skutecznie i bezproblemowo uruchomić silnik. Właśnie ta faza całej procedury sprawia najwięcej problemów kierowcom. Uchwyt czerwonego przewodu należy podłączyć do bieguna dodatniego, a czarny do ujemnego. Zaczynamy od uchwytu o polaryzacji przeciwnej od polaryzacji pojazdu (masy pojazdu). Masą może być każdy metalowy element niesprawnego auta. Nie poleca się aby była to karoseria, gdyż zacisk może uszkodzić lakier. Najlepiej by znajdował się on jak najdalej od elementów instalacji paliwowej. Po wykonaniu tych czynności można przejść do awaryjnego rozruchu. Po podłączeniu prostownika do sieci należy go ustawić na odpowiednią funkcję. Próba rozruchu nie powinna trwać zbyt długo. Producenci najczęściej ograniczają ten czas do poziomu 3 – 10 sekund. Nieudane podejście może być powtórzone dopiero po około minucie. Większość tego typu produktów może jednorazowo przeprowadzić maksymalnie pięć takich cykli. Zwiększenie tej liczby może spowodować spalenie bezpiecznika lub nadmierne nagrzanie komponentów urządzenia. Należy jednak sprawdzić dokładną specyfikację posiadanego sprzętu, gdyż parametry te mogą się nieznacznie różnić. Ostatnim krokiem związanym z awaryjnym rozruchem jest odłączenie urządzenia od akumulatora i odpięcie "krokodylków" w kolejności odwrotnej do ich podłączania. Mission succeed, udało nam się bezpiecznie uruchomić silnik w samochodzie minimalizując ryzyko jego awarii.

Potrzebujesz niezawodnego prostownika automatycznego?

Dobry prostownik mikroprocesorowy - Telwin Doctor Charge

Jaki prostownik automatyczny do akumulatora samochodowego?

Zakup prostownika samochodowego z funkcją rozruchu, warto czy nie warto?

Prostownik samochodowy z funkcją rozruchu to bardzo przydatne urządzenie. Jest połączeniem prostownika z funkcjami przenośnego boostera. Jedyna różnica wynikająca z ich budowy to konieczność podłączenia tego urządzenia do prądu z sieci. Sprawia to, że urządzenie nadaje się tylko do użytkowania stacjonarnego i nie przyda się w trakcie podróży. Jest to jedyna rozbieżność wynikająca z konstrukcji tych dwóch urządzeń, bo efekt ich zastosowania jest dokładnie taki sam. Używanie tego urządzenia to sprawa stosunkowo prosta i bezpieczna, pod warunkiem zastosowania się do pewnych zasad. Nie trzeba jednak podchodzić do tego z dozą strachu i niepewności. Z całą procedurą poradzi sobie każdy bez większego problemu. Urządzenie to stosować można do akumulatorów o napięciu 12V i 24V w zależności od posiadanego modelu. Pozwoli ono zatem awaryjnie uruchomić samochód osobowy każdego użytkownika czy samochód ciężarowy lub dostawczy w firmie transportowej. Na forach można spotkać się z opiniami, że posiadanie tego typu urządzenia jest zbędne. Funkcja boost jest często marginalizowana przez użytkowników. Czy to na pewno właściwe podejście? W nagłych, awaryjnych sytuacjach, gdy zależy nam na czasie, szybkie uruchomienie pojazdu może się zbawienne. Sam prostownik nie będzie w stanie momentalnie przekazać wystarczającej ilości energii potrzebnej do uruchomienia samochodu. Urządzeniem rozruchowym z kolei nie naładujemy auta. Czy urządzenie tego typu znajdzie swoje przeznaczenie w domu czy warsztacie? Jeśli ktoś lubi być niezależny od innych osób i chce mieć pod ręką jedno urządzenie do wielu zastosowań, zamiast kilku różnych to jest to dla nich doskonały wybór.