Powoli wkraczamy w bardzo niewdzięczny okres. Zima zbliża się wielkimi krokami, a to może nas lekko martwić. Długie wieczory niekiedy działają przygnębiająco, a z krótkich dni nie mamy po prostu kiedy się cieszyć. Wychodząc z domu do pracy często jest jeszcze ciemno, a wracając z niej spotykamy się z podobną sytuacją. Ciągłe patrzenie na gwieździste niebo i blask miejskich latarni demotywuje. Mróz czy padający śnieg to gratka głównie dla dzieci, które wymyślają nowe rozrywki na świeżym powietrzu. Lepienie bałwana lub zjeżdżanie na sankach zawsze dawało dużo frajdy. Dorosłym jednak nie takie zabawy w głowie, albowiem zmuszeni są oni do pokonywania wielu zimowych trudności. Biały puch pokrywający trawniki czy dachy domów to na pewno piękny widok, lecz pozbycie się go nigdy nie należy do przyjemności. Podczas przydomowych prac związanych z odśnieżaniem raczej nie czerpiemy frajdy, tak samo jak w trakcie serwisowania samochodu przy ujemnych temperaturach.
Spis treści artykułu:
- Zimowe problemy związane z samochodem. Jak walczyć z rozładowanym akumulatorem?
- Samochodowe prostowniki standardowe jedynym słusznym wyborem? Dobry prostownik elektroniczny dla każdego
- Mikroprocesorowy prostownik z rozruchem? Ta i inne ciekawe funkcje zawarte w niewielkiej obudowie
- Co jeszcze warto wiedzieć? Prostownik automatyczny - jaki kupić?
- Mikroprocesorowy prostownik do ładowania akumulatorów urządzeniem wartym inwestycji
Zimowe problemy związane z samochodem. Jak walczyć z rozładowanym akumulatorem?
Gdy rtęć na termometrach spada poniżej zera zaczynamy odczuwać pewien niepokój. Szczególnie kierowcy doświadczają skutków srogiej zimy, choć często przygotowują się do niej jak tylko mogą. Przed jej nadejściem często wymienia się opony czy przeprowadza konserwację konkretnych podzespołów. Takie profilaktyczne działania oczywiście są niezbędne, lecz niektórych efektów mrozu nie jesteśmy w stanie uniknąć, a szczególnie gdy samochód trzymamy pod chmurką. Nie raz pewnie zdarzyło się, że wstając rano do pracy zauważyliśmy auto pokryte grubą warstwą białego puchu. Gdy jest świeży, łatwo się go pozbyć i wystarczy do tego szczotka do mycia samochodu. Śnieg to akurat najmniejsze zmartwienie, gdyż większy kłopot może sprawić skrobanie zamarzniętych szyb. Pozbycie się niewielkiej lodowej powłoki nikogo chyba nie cieszy, albowiem na tę czynność musimy poświęcić stosunkowo dużo czasu. Rozwiązanie tych dwóch problemów to tylko połowa sukcesu. Może się jednak zdarzyć, że prawdziwy wierzchołek góry lodowej jeszcze przed nami. Po uporaniu się ze śniegiem i lodem pojazd powinien być gotowy do jazdy. Czy coś może nas jeszcze zaskoczyć? Niekiedy po przekręceniu kluczyka w stacyjce nie musimy koniecznie usłyszeć przyjemnego mruczenia silnika. Dlaczego tak się dzieje? Najpewniej jest to problem z rozładowanym akumulatorem.
Jak do tego dochodzi? W zimę temperatury spadają poniżej zera, co nie jest szczególnie lubiane przez akumulatory. Elektrolit w nich potrafi zamarzać, przez co zmniejsza ich pojemność. Czy to jedyny powód braku energii w ogniwie? O te podzespoły trzeba dbać i nie wolno o nich zapominać, tak samo jak o wyłączaniu świateł i innych odbiorników elektrycznych w samochodzie po skończonej jeździe. Reflektory czy radio być może nie są wysoce energochłonne, lecz ich wielogodzinna praca skutecznie rozładowuje zasobnik. Warto też wiedzieć, że pokonywanie krótkich tras też prowadzi do szybkiego zużycia się akumulatora. Gdy robimy dosłownie kilka kilometrów dziennie, głównie po zakorkowanym mieście, alternator może nie nadążać z ładowaniem. Jego działanie zależne jest od obrotów silnika, lecz długotrwała jazda na niskich biegach nie stanowi w tym przypadku skutecznego rozwiązania. Co więc należy zrobić gdy przyjdzie się nam zmierzyć z brakiem możliwości uruchomienia motoru?
Dobrym wyjściem z tej sytuacji okazuje się być urządzenie rozruchowe. Z jego pomocą uda nam się awaryjnie odpalić silnik i przygotować go do jazdy. Sprzęt ten charakteryzuje się dużą skutecznością i jest on często wybierany przez kierowców indywidualnych oraz posiadaczy firm z dużą flotą pojazdów. To nie jedyna metoda awaryjnego uruchomienia. Zawsze można też liczyć na uprzejmość innych uczestników ruchu drogowego i skorzystać z kabli rozruchowych. Ta metoda wymaga jednak sprawnego drugiego akumulatora, więc na kompletnym pustkowiu, gdzie nie mamy szans spotkać innego auta, może okazać się niemożliwa do wykonania. Jednak gdy jesteśmy w domu lub garażu, funkcjonalnym okazuje się być prostownik z rozruchem. Należy jednak pamiętać, że awaryjne pobudzenie napędu do życia to nie koniec naszej pracy. Po powrocie do domu, rozładowane ogniwo trzeba koniecznie naładować za pomocą odpowiedniego przyrządu. Właśnie o tej gamie produktów zajmiemy się w dalszej części artykułu.
Potrzebujesz multifunkcjonalnego prostownika elektronicznego? Zapoznaj się z:
Samochodowe prostowniki standardowe jedynym słusznym wyborem? Dobry prostownik elektroniczny dla każdego
Na rynku znajdziemy wiele tego typu urządzeń. Rozróżniamy trzy ich główne rodzaje. Najprostszym z nich jest oczywiście prostownik transformatorowy, który sprawdza się w warsztatach samochodowych lub firmach transportowych. Mniej popularne modele trakcyjne to natomiast bardzo dobry wybór dla osób posiadających bardzo nietypowe maszyny zasilane akumulatorem trakcyjnym. Szczególnym zainteresowaniem powinniśmy jednak obdarzyć jeszcze inne przyrządy, działające niemal całkowicie bezobsługowo. Urządzenia te dedykowane są niemal dla wszystkich, począwszy od profesjonalistów, aż po użytkowników indywidualnych. Dzięki nim cały proces uzupełniania energii przebiega w sposób całkowicie bezpieczny dla ogniwa, co przekłada się na jego dłuższe użytkowanie. Korzystanie z nich nie wymaga znajomości szczegółowych informacji na temat przebiegu procesu ładowania, więc obsługa tych przyrządów nie przerośnie żadnego użytkownika. O jakim sprzęcie mowa? Oczywiście o prostowniku mikroprocesorowym.
Jest to przyrząd działający bardzo inteligentnie, który sprawdzi się w dosłownie każdym gospodarstwie domowym. Za jego pracę odpowiada wbudowany weń mikroprocesor podłączony do konkretnych układów sterowania. Ze względu na swoją budowę wewnętrzną stanowi on bardzo zaawansowane technologicznie urządzenie. Zapewnia ono wiele udogodnień podczas ładowania. Dzięki niemu możemy m.in. uzupełniać energię w ogniwie bez odłączania go od samochodu, co ma szczególny wypływ na wygodę użytkowania. Również wszystkie dane na komputerze pokładowym mogą czuć się bezpiecznie, albowiem nie istnieje ryzyko ich utracenia ze względu na brak ewentualnych spięć. Co jeszcze przemawia za tymi narzędziami warsztatowymi? Współpracują one nie tylko z ogniwami kwasowo-ołowiowymi, ale często także żelowymi. Tego typu zasobniki wymagają specjalnego traktowania, więc prostownik mikroprocesorowy akumulatorowy staje się ich naturalnym kompanem. Z pomocą tego typu sprzętu możliwe jest ratowanie przeróżnego rodzaju urządzeń zaczynając od dziecięcych zabawek, przez samochody osobowe, na motorówkach i jachtach kończąc. Wszystko to zależy jednak od posiadanego modelu i jego parametrów.
Algorytm zastosowany w mikroprocesorze skutecznie dobiera wszystkie parametry ładowania. Urządzenie to jest zatem w pełni automatyczne, co ingerencję użytkownika w jego obsługę ogranicza do minimum. Stosując tego typu sprzęt operator ma tylko jedno zadanie – podłączenie go do ogniwa.
Dlaczego ten sprzęt wydaje się być lepszy od prostownika standardowego? Głównie ze względu na cały zestaw funkcji jakie posiada. Urządzenie to zawiera wbudowany stabilizator napięcia, dzięki któremu niwelowane są ewentualne jego skoki pochodzące z sieci. Tego typu sprzęt, w zależności od pojemności akumulatora, wykrywa także jaki prąd zastosować w procesie ładowania. Co jednak się stanie gdy cała procedura zostanie zakończona, a przyrząd dalej będzie podpięty do klem ogniwa? Tak naprawdę nic, gdyż w takim przypadku włącza się system zapobiegający przeładowaniu, który wyłącza narzędzie. Automatyczne zakończenie tego procesu niesie za sobą również przejście urządzenia w tryb pracy buforowej polegający na ciągłej analizie napięcia w ogniwie i ewentualnym uzupełnianiu energii. Co jeszcze czuwa nad bezpieczeństwem elektryki samochodu? Ważnym i niezwykle użytecznym systemem jest zabezpieczenie przed zwarciem wynikającym z niewłaściwego podłączenia przewodów. Czy to wszystkie atuty tego sprzętu? Posiadając go regeneracja ogniwa nie musi stanowić problemu. Dzięki niemu jesteśmy w stanie przeprowadzić proces odsiarczania, który prowadzi do odzyskania pojemności zasobnika energii, a co za tym idzie – wydłużenia jego sprawności. To nie wszystkie ciekawe rozwiązania zastosowane w tego typu produktach. Niektóre modele wyposażone są w system boost umożliwiający szybsze uzupełnienie mocy w akumulatorze. Istotna okazuje się także funkcja wspomagania rozruchu. Dzięki niej awaryjne uruchomienie samochodu w przypadku całkowitego rozładowania ogniwa nie musi stanowić bariery nie do przejścia. A co jeśli posiadamy dwa auta i oba wymagają uzupełnienia w nich energii? Tutaj z pomocą przychodzi prostownik automatyczny do samochodów osobowych mieszczący w jednej obudowie dwie praktyczne ładowarki.
Kiedyś pewnie spotkaliśmy się z sytuacją, gdzie ogniwo całkowicie nam padło i musieliśmy je wymienić. W takiej sytuacji w oczach pojawiało nam się widmo strachu, że stacje radiowe ulegną rozkodowaniu, wszystkie dane z komputera pokładowego zwyczajnie nam przepadną lub pojawią się problemy z centralnym zamkiem lub immobiliserem. Dopiero wtedy zdajemy sobie sprawę jak ważnym podzespołem jest zasobnik energii w samochodzie. Dodatkowo uświadamiamy, że działa on nawet podczas gdy silnik jest wyłączony. Czy odłączenie go od pojazdu trzeba traktować jako problem najwyższej wagi? Pomocą dłoń w takim przypadku wyciąga do nas funkcja podtrzymania. Dzięki niej możemy śmiało odłączyć ogniwo od elektryki pojazdu, a w tym czasie dobry prostownik mikroprocesorowy na chwilę przejmie jego funkcje.
Idzie zima, akumulator wydaje ostatnie tchnienia i nie wiesz co robić? Sprawdź polecane przez nas metody na awaryjny rozruch silnika:
Mikroprocesorowy prostownik z rozruchem? Ta i inne ciekawe funkcje zawarte w niewielkiej obudowie
Wybór odpowiedniego produktu nie jest tak łatwy jak mogłoby się wydawać. Trzeba zacząć od tego, w jaki sposób będziemy używać tego urządzenia. Z reguły użytkownicy indywidualni nie potrzebują rozbudowanych technologii, albowiem do zwykłego uzupełniania energii nie są one potrzebne. Niemal każdy z nas lubi wygodę, dlatego zwykle liczymy na łatwość obsługi i możliwie najmniejszą liczbę czynności, które trzeba wykonać. Dla zwykłych konsumentów wystarczający może okazać się zatem prostownik mikroprocesorowy Ideal Smart Charger 7 . Tego typu sprzęt posiada podstawowe funkcje ułatwiające cały proces ładowania. Jego cena też nie jest wygórowana, lecz nie przekłada się to na niską jakość wykonania. Narzędzie to sprawdza się w sytuacji, gdy w potrzebie jest akumulator w motocyklu lub samochodzie, gdyż obsługuje ogniwa o napięciu 6/12V. Natomiast modele takie jak Telwin Doctor Charge 50 automatyczny z funkcją rozruchu to bardzo zaawansowany komputer diagnostyczny. Z jego pomocą uda nam się przeprowadzić szczegółowe testy ogniwa i określić, czy jest ono w dobrej kondycji, czy może też trzeba je wymienić. Urządzenie to posiada też szereg specjalistycznych systemów i rozwiązań. Jednym z nich jest odsiarczanie, którego użycie przedłuża żywotność zasobnika energii. Za inną przydatną funkcję tego przyrządu można uznać możliwość awaryjnego rozruchu.
Co jeszcze jest ważne przy wyborze? Skoro określiliśmy przeznaczenie sprzętu, warto zwrócić uwagę na jego parametry. W tym momencie powinniśmy poddać analizie skuteczny prąd ładowania wyrażony w amperach (A). To właśnie od tej wartości zależy jak długo będzie trwał cały proces. Prostownik mikroprocesorowy do akumulatora samodzielnie określi ją na poziomie 0,1 pojemności zasobnika energii. Należy zatem przez zakupem określić jak duże ogniwa posiadamy i czy dane urządzenie będzie w stanie je efektywnie reanimować. Trzeba pamiętać, że kiepskiej jakości narzędzie, wytwarzające skuteczny prąd ładowania na niskim poziomie może cały proces przeprowadzać w niezbyt efektywny sposób. Zwykle pełne uzupełnianie energii trwa kilka godzin, lecz niekompatybilny sprzęt może je przedłużyć, w naprawdę skrajnych przypadkach, nawet do kilku dni. Na opakowaniach tych produktów często podaje się szczytową wartość, lecz nie należy się nią jednak sugerować, gdyż to nie ona jest odpowiedzialna za wydajność danego przyrządu.
Czy każde tego typu narzędzie warsztatowe jest na tyle uniwersalne, że można je zastosować do wszystkich pojazdów? Odpowiadając na to pytanie trzeba zwrócić uwagę na jego napięcie wyjściowe. W tej sytuacji trzeba koniecznie pamiętać o kilku kwestiach. W większości dziecięcych zabawek i motocykli najczęściej montuje się akumulatory 6V. Właśnie do takich maszyn trzeba dobrać dedykowane dla nich urządzenia. Natomiast do samochodów osobowych idealnym wyborem będzie prostownik mikroprocesorowy 12V, gdyż to właśnie z takimi ogniwami najczęściej spotykamy się w autach. Do pojazdów ciężarowych natomiast należy użyć przyrządu obsługującego napięcie na poziomie 24V. Układ scalony danego urządzenia sam wykryje z jakim typem zasobnika ma do czynienia i na tej podstawie określi wszystkie parametry niezbędne do skutecznego ładowania. Należy jednak pamiętać, że tego typu sprzęt najczęściej generuje napięcie wyjściowe 6/12V lub 12/24V, więc warto zapoznać się z dokładną specyfikacją modelu, który mamy zamiar kupić. Niektórzy mogą uznać, że sprawą drugorzędną może być napięcie zasilające. Urządzenia te z reguły przystosowane są do warunków europejskich i wartość ta wynosi 230V.
Zastanawiasz się jaki prostownik do ładowania akumulatorów samochodowych kupić? Sprawdź co o tym myślimy:
Jaki prostownik? Podpowiadamy jak wybrać dobry prostownik samochodowy?
Co jeszcze warto wiedzieć? Prostownik automatyczny - jaki kupić?
W większości przypadków w samochodach osobowych spotykamy się z akumulatorami kwasowo-ołowiowymi. Coraz większą popularnością cieszą się natomiast ich żelowe odpowiedniki. Czy każde urządzenie przystosowane jest tego typu ogniwa? Duża część prostowników mikroprocesorowych Telwin potrafi z nimi współpracować i nie straszne im takie spotkania. Najbardziej zaawansowane technologicznie narzędzia tego producenta takie jak Telwin Doctor Charge 50 to całkowicie inny wymiar. Nie dość, że obsługują akumulatory żelowe, to potrafią je reanimować, gdy są całkowicie rozładowane. Żaden inny tego typu produkt nie poradzi sobie z taką sytuacją, więc to świetny wybór dla każdego posiadacza kampera, przyczepy kempingowej bądź samochodu terenowego, w którym stosuje się takie ogniwa.
Tego typu sprzęt charakteryzuje się dużym poziomem mobilności. Wszystko to przez jego niewielkie rozmiary i wagę oscylującą w granicach od 1 do 10kg. Z małą masą własną idą także kompaktowe rozmiary. Obudowa tych przyrządów jest stosunkowo nieduża, dzięki czemu można je bez problemu trzymać w szafce w garażu, gdyż na pewno znajdzie się tam dla nich miejsce. Ze względu na swoje gabaryty są to zatem przyrządy często wybierane przez indywidualnych użytkowników zwracających uwagę na swobodę ich przechowywania. Również inne dodatkowe funkcje mogą robić różnicę. Wysokiej klasy sprzęt może być wyposażony w praktyczny wyświetlacz LCD. Jest to dodatek, bez którego na pewno da się obejść, lecz dzięki niemu możemy na bieżąco kontrolować cały proces ładowania. Za istotny element wyposażenia uważa się także diody LED informujące o aktualnym poziomie energii w ogniwie.
Czy określenie producenta jest ważne przy zakupie tego urządzenia? Na pewno warto wcześniej zainteresować się kto dostarcza na rynek najbardziej niezawodny sprzęt. Firm zajmujących się konstruowaniem tego typu przyrządów jest naprawdę wiele, lecz z pełnym przekonaniem możemy polecić markę Telwin, która w swojej ofercie posiada także prostowniki mikroprocesorowe z rozruchem. Innym ważnym dostawcą jest także Ideal, który specjalizuje się właśnie w produkcji urządzeń warsztatowych, a także różnego rodzaju spawarek.
Jeśli nie kable lub booster to może prostownik z funkcją rozruchu?
Prostownik samochodowy z rozruchem - transformatorowy czy elektroniczny?
Prostownik z rozruchem - zbędny gadżet czy niezbędny sprzęt w warsztacie?
Mikroprocesorowy prostownik do ładowania akumulatorów urządzeniem wartym inwestycji
Problemy z akumulatorami w samochodach mamy głównie zimą, lecz warto je mieć na oku przez cały rok. Po przekręceniu kluczyka zawsze chcemy słyszeć przyjemny warkot silnika, który ochoczo daje znak życia. Utrzymanie ogniwa w dobrej kondycji wcale nie jest trudne. Wystarczy do tego odpowiedni prostownik mikroprocesorowy. Dlaczego właśnie ten typ urządzenia zasługuje na szczególne uznanie? Działa ono całkowicie bezobsługowo, co zachęca użytkowników do jego zakupu. Któż z nas nie chciałby podłączyć tego przyrządu do akumulatora i praktycznie o nim zapomnieć? Układ scalony w tym narzędziu nie pozwoli na przeładowanie zasobnika, jakiekolwiek spięcie czy awarię. W przypadku ich standardowych braci nie możemy zapomnieć całym procesie i musimy go ciągle nadzorować. Mało tego, korzystając z nich musimy posiadać specjalistyczną wiedzę z zakresu serwisowania akumulatorów.
Uniwersalny prostownik mikroprocesorowy działa bardzo inteligentnie. Jest on zupełnie samodzielny w swojej pracy i nie wymaga jakiejkolwiek ingerencji operatora. Ustawienie parametrów? Dobranie odpowiedniego napięcia wyjściowego? Zakończenie procesu w odpowiednim momencie? Określenie czy dane ogniwo da się reaktywować? Użytkownik nie musi tego wszystkiego przewidywać, albowiem urządzenie zrobi to za niego. Rola użytkownika kończy się zatem wraz z podłączeniem przyrządu do ogniwa.
Bezpieczeństwo przede wszystkim – takie motto powinno przyświecać każdemu prostownikowi mikroprocesorowemu do akumulatorów samochodowych. Używając go nie ponosimy żadnego ryzyka awarii lub spięcia wynikłego ze skoków napięcia czy błędnego podłączenia przewodów do klem. Regeneracja zasobnika też nie stanowi dla większości tych urządzeń problemu. Poprzez ładowanie pulsacyjne czy odsiarczanie jesteśmy w stanie odzyskać pojemność naszego ogniwa i przedłużyć jego żywotność. Te i wiele innych funkcji przekłada się na użyteczność tego sprzętu, który polecić można każdemu bez względu na to czy jest się zwykłym konsumentem, czy też zawodowo prowadzi się warsztat lub firmę transportową.
W powyższym artykule wspomnieliśmy o: