Człowiek to bardzo złożona istota posiadająca osobowość i wyróżniające ją na tle innych walory. Nie ma osób idealnie takich samych, lecz posiadamy często bardzo podobne cechy. Czasem wyznawane wartości zależne są od miejsca zamieszkania, innym razem od własnych przekonań, a zdarza się także, że wewnętrzne impulsy determinują nas do działania. Jedno jest jednak pewne. W każdym powiedzeniu jest część prawy i nie sposób się z tym nie zgodzić. Stare polskie porzekadło mówi, iż Polak mądry po szkodzie. Jeśli wszystko jest dobrze, mało kto potrafi się z tego cieszyć, a oblicze desperacji pokazujemy dopiero gdy dosięga nas bieda i nieszczęście. Może warto więc przewidywać? Nie raz i nie dwa razy w życiu dochodziliśmy zapewne do wniosku, że jednak słusznie by było się zabezpieczyć. Niedługo przyjdzie zima więc powinniśmy dokonać zakupu ciepłej kurtki i butów. Nie myślimy jednak tylko o sobie i o swoich bliskich. Niekwestionowanym członkiem rodziny jest także samochód i o niego także trzeba odpowiednio zadbać.



Rozładowany akumulator wyrokiem śmierci dla samochodu?

Co powinniśmy zrobić, by chronić nasze cztery kółka przed zimą? Nie, w tym momencie nie myślimy o kupowaniu mu ciepłej kurtki czy koca, ale o czymś zupełnie innym. Jasne, fajnie by było zmienić mu opony na zimowe, zaopatrzyć się w odmrażacz czy specjalną matę przeciw zamarzaniu szyb. Nie bądźmy jednak tacy powierzchowni i pomyślmy o tym, co siedzi w naszym maleństwie. Dlaczego w ogóle możemy nim jeździć i jak się to dzieje? Proste - to zasługa silnika. W tej odpowiedzi jest mnóstwo racji, ale analizować można głębiej i dosadniej. Żaden napęd nie uruchomi się bez użycia prądu. Jakie wnioski możemy z tego wyciągnąć? Sercem każdego samochodu jest oczywiście akumulator. To właśnie on ma za zadanie włączyć motor i tchnąć w niego życie. Zadbajmy więc o jego kondycję i na bieżąco go serwisujmy.

Częsta konserwacja podzespołów samochodowych nie daje gwarancji ich bezawaryjnej pracy. Szczególnie nie możemy być pewni życia akumulatorów, lecz mimo wszystko warto wiedzieć jak się nimi zatroszczyć. Ogniwa mają to do siebie, że czasem potrafią odmówić posługi w najmniej oczekiwanym momencie. Powodów ich rozładowania jest kilka. Po pierwsze mróz. Niskie temperatury sprawiają, że elektrolit w nich gęstnieje (w skrajnych okolicznościach nawet zamarza), przez co staje się gorszym przewodnikiem i niekiedy jest na tyle słaby, iż rozruch silnika pozostaje w sferze marzeń. Z tak przykrą sytuacją jak brak energii w zasobniku mamy do czynienia także w innej sytuacji. W obecnych czasach ludzie są niesamowicie zabiegani, przez co potrafią zapominać o ważnych sprawach. Każdy z nas powinien odpowiedzieć sobie uczciwie na pytanie: co ostatnio wyleciało mi z głowy? Wystarczy na chwilę odpłynąć gdzieś myślami, a po skończonej jeździe nie zgasimy świateł czy radia. Takie, wydawałoby się, niewielkie odbiorniki skutecznie pobierają energię i w efekcie doszczętnie rozładowują ogniwo. Dobrze więc, czy częsta jazda ma wpływ na poziom mocy w akumulatorze? I tak, i nie. Poruszanie się po krótkich dystansach nie zawsze ma pozytywne działanie na zasobnik energii, albowiem rozruch pobiera bardzo dużo mocy, która nie musi zostać w krótkim czasie zrekompensowana. Co więc zrobić gdy serce naszego auta przestanie bić?

Prostownik z rozruchem podłączony do akumulatora

Warto przeczytać: 

JAKI PROSTOWNIK? PODPOWIADAMY JAK WYBRAĆ DOBRY PROSTOWNIK SAMOCHODOWY

JAKI PROSTOWNIK AUTOMATYCZNY DO AKUMULATORA SAMOCHODOWEGO

Dobry prostownik elektroniczny - Telwin Doctor Charge

Prostownik z funkcją rozruchu dobrym wyborem przy reanimacji akumulatora

W wielu przypadkach punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Podobnie jest w przypadku reanimacji całkiem niedającego oznak życia akumulatora. Dla niektórych z nas może być to problem, lecz głowa do góry. W walce z brakiem energii można przyjąć różne taktyki. Wszystkie one są skuteczne, lecz do ich wykonania potrzebujemy konkretnych przyrządów. Nie zawsze mamy czas na pełne ładowanie ogniwa, więc w takiej sytuacji pozostaje awaryjny rozruch silnika. Warto jest zatem zainwestować w booster lub odpowiednie kable rozruchowe. Pierwsza z tych metod umożliwia włączenie napędu nawet na kompletnym pustkowiu, czyli wszędzie tam gdzie nie mamy dostępu do sieci, zaś w drugim przypadku musimy liczyć na innych kierowców i ich sprawne ogniwa. Co jednak można zrobić jeśli nasz samochód stoi w garażu czy warsztacie, a pod ręką nie mamy żadnego z tych przyrządów? Wtedy najlepszym wyjściem okazuje się prostownik rozruchowy.

Jak dokładnie wiadomo, gama tego typu produktów jest bardzo bogata, albowiem na rynku znaleźć można prostowniki standardowe z rozruchem, a także ich elektroniczne przyjaciółki. Różnią się one budową wewnętrzną, lecz ich działanie prowadzi do tego samego, czyli awaryjnego uruchomienia silnika. Ciężko jednoznacznie stwierdzić, które z tych urządzeń okaże się bardziej użyteczne w gospodarstwie domowym, choć można zaryzykować stwierdzenie, że do zastosowania indywidualnego poleca się bardziej przyrządy mikroprocesorowe ze względu na ich niewielkie gabaryty. Co zatem będzie bardziej funkcjonalne dla mechaników i posiadaczy własnego taboru? W ich przypadku lepszy okazać się może sprzęt oparty na transformatorze i mostku prostowniczym.

Dlaczego takie urządzenie powinno się znaleźć w warsztacie samochodowym lub komisie? W pierwszej sytuacji chodzi głównie o kompleksowe świadczenie usług. Każdy kto oddaje swoje cztery kółka w ręce specjalisty ma nadzieje, że odzyska je w nienaruszonym stanie. Nie ma ludzi nieomylnych, więc czasem zdarza się, że w trakcie naprawy elektroniki akumulator padnie i trzeba dać mu drugie życie. Dilerzy jednak nie przeprowadzają napraw, więc do czego służy im taki przyrząd? Klienci decydując się na zakup auta zawsze domagają się jazdy próbnej, a bywa czasem tak, że w danym pojeździe akumulator nie był dawno ładowany i rozruch jest niemożliwy. Trzeba w takiej sytuacji znaleźć jakieś rozwiązanie, więc o pomoc możemy zwrócić się do właśnie tego narzędzia. Akumulatory lubią płatać figle w wielu sytuacjach. Nawet w domu samochód nie może czuć się w pełni bezpiecznie. Warto więc posiadać prostownik automatyczny z funkcją rozruchu, gdyż bez większego problemu można go przetrzymywać w szafce i skorzystać w razie niedyspozycji zasobnika. Podobną problematykę podejmowaliśmy we wcześniejszym artykule pt. PROSTOWNIK SAMOCHODOWY Z ROZRUCHEM – ZBĘDNY GADŻET CZY NIEZBĘDNY SPRZĘT W WARSZTACIE, jednak tam zwracaliśmy uwagę na to, czy warto takie urządzenie posiadać.

Dylemat wyboru, czyli transformatorowy i automatyczny prostownik z rozruchem?

Wiemy już, że na rynku znaleźć możemy dwa typy tych narzędzi. Czym one się różnią oprócz budowy? Wygląd i rozmiary to ich główny kontrast, ale co jeszcze można w nich zaobserwować? Użytkownicy chcieliby posiadać na stanie wysokiej jakości prostownik do akumulatora z rozruchem więc na jaki się zdecydować? Uniwersalnych przyrządów nie ma, lecz zagłębiając się w ich parametry można dokonać bardzo trafnego wyboru. Przed zakupem warto więc określić jakie zastosowanie ma mieć nasze urządzenie oraz jakie akumulatory obecnie posiadamy i jakiej mocy rozruchu będziemy potrzebować.

Jeśli prowadzimy warsztat w każdej chwili może przyjechać do nas posiadacz samochodu osobowego, ciężarowego czy maszyny rolniczej. Każdy z nich będzie prawdopodobnie potrzebował naszej pomocy, a jako mechanicy z wyrobioną marką będziemy w stanie to zrobić. Potrzeba nam jednak do tego odpowiednich narzędzi takich jak transformatorowy prostownik z rozruchem. Dzięki niemu z łatwością poradzimy sobie z odpaleniem większości pojazdów z naprawdę dużymi silnikami. Mogą one zgłaszać zapotrzebowanie na niezwykle wysoki prąd rozruchowy i przyrząd sterowany mikroprocesorem mogłoby tego nie udźwignąć. Jakie parametry ma zatem sprzęt do użytku profesjonalnego? Wszystko zależy od użytej do jego produkcji technologii. Najsłabsze urządzenia tego typu (np. Ideal Prostownik Sprint 400 start z funkcją rozruchu) generują prąd rozruchowy na poziomie około 140A. Na rynku można jednak znaleźć bardziej zaawansowane maszyny, takie jak Telwin Prostownik Dynamic 620, w których wartość ta wynosi 570A. Natężenie to może robić wrażenie, lecz mamy jeszcze kilka niespodzianek. Prawdziwe potwory osiągają 800A prądu rozruchu, co robi z nich niezwykle praktyczne prostowniki z rozruchem do ciągnika. Tego typu urządzenia to jeszcze nie jest prawdziwa bokserska waga ciężka, która swoim uderzeniem pobudzić może największe maszyny budowlane czy wojskowe. Do tego przeznaczone są przyrządy generujące około 1000A. Takie produkty stanowią jednak rzadkość na rynku i nawet w zawodowym użytku rzadko się je stosuje, albowiem jest to sprzęt dedykowany dla bardzo niewielkiej gruby odbiorców.

Wydawać by się mogło, że prostownik automatyczny z rozruchem to zbyt małe urządzenie, by mogło obsługiwać taką funkcję. Nic bardziej mylnego. Dzięki temu narzędziu będziemy w stanie awaryjnie uruchomić motocykl czy samochód osobowy z silnikiem benzynowym o względnie dużej pojemności lub niewiele od nich mniejszą jednostką dieslowskią. Niektóre przyrządy charakteryzują się generowanym prądem rozruchu na poziomie 70A. Być może ta wartość nie rzuca na kolana, lecz jest ona wystarczająca w przypadku wspomagania rozruchu niewielkich napędów. Inwestując większe kwoty, rzędu nawet 900zł, dostaniemy produkty o dużo bardziej zaawansowanej technologii. Te z najwyższej półki oferuje jedna z włoskich firm. Telwin, bo o tym producencie mowa, na rynek wypuścił w pełni profesjonalne sprzęty z serii Doctor Charge. Cechują się one właściwościami, których nie powstydziłyby się nawet najlepsze urządzenia w swojej klasie. Prąd rozruchowy na poziomie 180A w tak małym przyrządzie może dawać do myślenia, a właśnie taką wartość znajdziemy w specyfikacji prostownika Telwin Doctor Charge.

Transformatorowy czy elektroniczny prostownik z funkcją rozruchu

Interesują Cię alternatywne metody na rozruch silnika? Sprawdź:

ROZRUCH Z KABLI CZY Z PRZENOŚNEGO URZĄDZENIA ROZRUCHOWEGO? CO WYBRAĆ?

JAKIE URZĄDZENIE ROZRUCHOWE DO SAMOCHODU KUPIĆ?

Sugerujemy jaki prostownik rozruchowy do akumulatora wybrać

Jak widać gama tych produktów jest bardzo szeroka. Można je obecnie dobierać pod względem własnych predyspozycji, jak i posiadanych maszyn. Da się na rynku znaleźć bez problemu prostownik z rozruchem do diesla czy maszyn rolniczych. Na szczęście poszczególni producenci wychodzą naprzeciw oczekiwań klientów i swoją ofertę dostosowują właśnie pod nich. Podążają oni za trendami i starają się sami je kreować, gdyż wymaga tego ciągle rozwijająca się technologia. Postępująca mechanika sprowadza się także do unowocześniania silników i akumulatorów. Kwestią czasu jest, kiedy awaryjny rozruch będzie można zastosować w przypadku ogniw żelowych. Na chwilę obecną to niemożliwa do wykonania czynność, lecz przyszłość stoi przed nami otworem.

Zakup odpowiedniego urządzenia jest sprawą otwartą i na pewno znajdziemy właściwy dla siebie model. Kiedy już określimy jakie zastosowanie będzie miał prostownik, zwróćmy uwagę na jego parametry. Szczególnie wartość prądu rozruchu powinna nas interesować, gdyż to właśnie od niej zależeć będzie skuteczny rozruch naszych pojazdów. Czym jeszcze warto kierować się przy wyborze? Często warto jest dołożyć kilka złotych i dokonać inwestycji w produkty znanej marki. Szczególnie poleca się maszyny do wspomagania rozruchu takich producentów jak Telwin czy Ideal, albowiem charakteryzują się one bardzo wysoką jakością. Jeśli więc liczy się dla nas żywotność danego sprzętu i jego właściwości warto jest postawić renomowane firmy, które posiadają mnóstwo dobrych opinii wśród klientów.

Produkty o których mówiliśmy w powyższym artykule:

IDEAL PROSTOWNIK SPRINT 400 START Z FUNKCJĄ ROZRUCHU

TELWIN PROSTOWNIK DYNAMIC 620

TELWIN PROSTOWNIK DOCTOR CHARGE 130 PFC